KUBA 2018

MOŻESZ OBEJRZEĆ RELACJĘ FOTOGRAFICZNĄ Z KAŻDEGO DNIA PODRÓŻY:

Wczytywanie…

Something went wrong. Please refresh the page and/or try again.

…nie możemy zacząć inaczej jak od  słów: udało się!

Ta podróż, mimo że przygotowywana była mniej więcej od października 2017 (dziesiątki maili do różnych instytucji rządowych, ustalenia związane z transportem USA-Kuba, etc..) w rezultacie udała się dzięki absolutnie pozytywnemu zbiegowi okoliczności i mega życzliwości, w sumie przypadkowo spotkanych osób.

Opisywaliśmy to bieżących postach, ale skrótowo w podsumowaniu: po przylocie na Florydę, okazało się, że człowiek z którym mieliśmy płynąc z Key West do Hawany anulował cały rejs (nam i jeszcze kilku bikerom z klubu) rzekomo pod pretekstem problemów z łodzią.

Cały misternie układany plan od października (daty, terminy, pozwolenia, ustalenia) runął jak domek z kart.

Postanowiliśmy wdrożyć plan B: Skoro nie Kuba, chociaż zjeździmy Florydę, którą poprzednio dość marginalnie potraktowaliśmy.

Plan „B” rozpoczęliśmy od Key West – w końcu jest tam trochę różnych Marin, a w każdej kilkanaście jachtów, łodzi… może ktoś zabierze nas „stopem” do Hawany…

I tak po dotarciu na najdroższy kemping na świecie (77$ za dobę) na Key West, w zasadzie nie wychodząc za bramę, na nazajutrz dostaliśmy namiar do Kiwi’ego, z którym popłynęliśmy na Kubę i powrotem!

Oczywiście jest jeszcze wiele pikantnych szczegółów tej operacji, ale zostawiamy je na kuluarowe opowieści podróżnicze 🙂

Planując tę podróż założyliśmy miesiąc czasu z którego wstępny plan zakładał 14 dni na Wyspie.

Nie byliśmy w stanie rozpisać szczegółowo harmonogramu podróży z uwagi na ilość niewiadomych, które tak naprawdę wyjaśniały się na bieżąco na miejscu.

Zakładaliśmy dystans około 3200 km do przejechania na Kubie i rzeczywiście tak wyszło!

Łącznie trasa wraz z Florydą: 5400 km (na której Harley spalił średnio 6,3 L/100km) .

Poniżej mapka z punktami tankowania:img_6819

…oraz 200 mil łodzią na trasie Stock Island – Havana – Stock Island J

…najdłuższy dystans dzienny – Dzień 18: Sancti Spiritus – Santiago De Cuba ponad 520 km (na Kubie to wyczyn! 😉 )

Przekroczyliśmy granice 15 z 16 prowincji Kuby:

Spośród 30 noclegów:

  • u naszych znajomych Molki i Arka: 9
  • pod namiotem: 6
  • Casa Particulares: 6
  • Hotel pracowniczy: 1
  • Na pokładzie Madre Maria: 8

… ale nie statystyki, są kwintesencją tej podróży…

Największym osiągnięciem dla nas było to, że w ogóle udało się nam osiągnąć cel.

– w sytuacji, wydawało by się bez wyjścia, mimo wszelkich przeciwności losu – jednak popłynęliśmy na Kubę i z powrotem!
…i w tym miejscu i za każdym zrazem, kiedy opowiadamy o tej przygodzie bardzo dziękujemy naszemu Kapitanowi! – Kiwi: przede wszystkim: gdyby nie Ty nie zrobilibyśmy tego! Dziękujemy Ci Przyjacielu!!!!

– „odkryliśmy” kolejny piękny Kraj i jego mieszkańców, którzy mimo uciążliwości stawianych im przez ustrój, zachowują pogodę ducha, nadal wyznają i szanują te podstawowe wartości o których my, jako europejczycy często zapominamy… zwyczajnie, mimo wszystko są szczęśliwi!

Jeśli zapytacie czy wrócilibyśmy na Kubę – odpowiadamy bez wahania: w każdej chwili!!!

cygara

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s