Z wizytą u Jacka D. w Lynchburg’u – znów ostatnie wejście tego dnia 😉..tu oprócz muzeum ciągle powstaje whiskey… zatem zaczynamy!
..parę słów tytułem wstępu (na tyłach widać materiał na beczki)
Na wstępie o znaczeniu i przygotowaniu węgla przez który później filtrowana jest whiskey
..ale podobno najważniejsza jest woda: oto i źródło
Jack w skali 1:1 – mały, chudy, ale Byk!!
Jedno z pierwszych zdjęć z początków firmy (tylko JD stoi 😉 )
Pierwsze biuro zarządu..
..i sejf od którego którego zaczęły się problemy Jacka z nogą..
Idziemy zobaczyć produkcję (wewnątrz nie pozwolono fotografować)
..beczki w których leżakuje trunek zanim trafi do butelek, to własnie od wypalonej beczki JD uzyskuje ten zacny bursztynowy kolor!
Leżakowanie:Kontrola jakości:
..i „pudełkowanie”:
Tak!!! …tu powstaje Single Malt!Miasteczko Lynchburg – od 6 p.m. jakby wymarłe..
Sklep z gadżetami J.D.
W trasie do Chattanooga
..nocny spacer po miasteczku..i wizyta w lokalnej destylerni
..CHEERS!!!
Ciekawe,bo czytałem gdzieś, że JD produkują w „suchym” hrabstwie, gdzie można kupić tylko „pamiątki” a tam siedzieli goście, którzy jakby popijali pamiątki
PolubieniePolubienie
Wpuszczą was do samolotu z taką beczką 😜😜😜
PolubieniePolubienie
Nieee…wysyłamy drogą morską…ale cicho szaaaa 😜
PolubieniePolubienie
Nooo…. jaka PIĘKNA wycieczka….. 🙂 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
Wybraliśmy opcje zwiedzania JD dla dzieci, czyli na „sucho” ….ale okazało się, że częstowali nas oparami z kadzi…też „robią robotę” 😜
PolubieniePolubienie